Wiele panien młodych zastanawia się nad zakładaniem halki w dniu ślubu, a gdy ją proponujemy, spotykamy się z licznymi obawami. W dzisiejszym poradniku, chcemy Wam halki nieco „odczarować”, a także przedstawić z tej pozytywnej strony 
Halka, potocznie nazywana „kołem”, powinna stać się synonimem wygody w dniu ślubu! 
To właśnie dzięki niej, materiał ze spódnicy sukni jest odizolowany od naszych nóg, co zapewnia komfort chodzenia, a także tańczenia.
Nowoczesne halki posiadają elastyczne koła, które nie odznaczają się pod suknią. Są lekkie, a także można je regulować – do kościoła/urzędu je zwężamy, a na salę rozszerzamy, by zwiększyć swój komfort w trakcie zabawy.
Pod jakie suknie nosimy halki? Tak naprawdę, halkę możemy założyć pod każdą suknię. Przede wszystkim, pod księżniczki, gdyż one posiadają wielowarstwowe, nieraz trudne do okiełznania spódnice. Poza zapewnieniem większego komfortu, bo to sprawa oczywista, halka dodatkowo rozszerzy spódnicę, a o to przecież w tym kroju chodzi. Suknie dopasowane natomiast, dzięki halce nabierają elegancji, ich spódnice prezentują się bardziej majestatycznie.
Czy halka jest obowiązkowa? Absolutnie nie! Decyzję o halce zawsze pozostawiamy pannie młodej.
Czy halka jest dodatkowo płatna? Tak, cena halki nie wchodzi w skład ceny sukni ślubnej.
Pamiętaj, że halka powinna być indywidualnie dopasowywana do każdej panny młodej, każda z nas ma przecież inną figurę. Co więcej, halki, w zależności od tego, pod jaki krój sukni ją założymy, różnią się od siebie. Istnieje kilka rodzajów halek, dlatego tak ważne jest, aby krawcowa dobrze ją dobrała.
Halkę warto przymierzyć już podczas wybierania swojej sukni – będzie to dobra okazja do tego, abyś zobaczyła, czy dobrze się w niej czujesz.
Podsumowując, naszym zdaniem, warto rozważyć założenie halki w dniu ślubu. Nie trzeba się jej obawiać!
